3
lis

Steve Jobs – Walter Isaacson

Gatunek: Biografie

1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (No Ratings Yet)
Loading...

Recenzja książki „Steve Jobs”, Walter Isaacson

Za biografię Jobsa wziął się nie byle kto. Isaacson, zanim przyjrzał się życiu twórcy Applea, miał na swoim koncie biografie takich spiżowych postaci jak chociażby Einstein, Benjamin Franklin czy Kissinger. Można więc uznać, iż był doskonale przygotowany do pisania o człowieku, który odcisnął piętno na swoich czasach.

We wstępie Isaacson zapewnia, że napisana przez niego biografia jest bezstronna i nie próbuje upiększać faktów. Taka deklaracja od razu zapaliła mi w głowie czerwoną lampkę, bo w końcu jeśli ktoś się tłumaczy już na samym początku, to pewnie ma coś za skórą. Czytałem więc tę książkę z mocno krytycznym nastawieniem, bardzo ostrożnie podchodząc do kwestii jej obiektywności. Wnioski? Hmm… mieszane. Jednak skłaniam się ku temu, że autorowi rzeczywiście udało się uniknąć stronniczości.

To trochę wąska perspektywa – patrzeć na biografię przez pryzmat bezstronności. Lecz nie potrafię tego uniknąć. Jobs był postacią wzbudzającą na tyle silne uczucia, a jednocześnie osobowością na tyle silną i zadziorną, iż sięgając po jego biografię nie mogłem opędzić się od podejrzenia, że tak naprawdę jest to dzieło hagiograficzne. Ot, taki finalny, najdoskonalszy produkt marketingu, w którym w końcu Jobs był mistrzem.

Isaacson nie brązuje jednak Jobsa. Autor przed napisaniem książki podobno wykonał ogromną pracę biograficzną – z Jobsem, zanim ten umarł, przeprowadził przeszło 40 wywiadów, poza tym przepytał ponad 100 osób z nim związanych, w tym rodzinę i współpracowników. Z tego wszystkiego wyłonił się obraz postaci nietuzinkowej, lecz wcale nie jednoznacznie pozytywnej. Steve miał sporo wad, a Isaacson nie unika pisania o nich. Co ciekawe – Jobs nigdy nie przeczytał tej książki. Nie sięgnął po nią, mimo że wiedział o zbliżającej się śmierci, a co za tym idzie, był świadom, iż większość ludzi pozna go właśnie takim, jakim przedstawiony będzie w biografii. Nie chciał jedna wywierać wpływu na autora.

Steve Jobs był wizjonerem i rewolucjonistą. Kreatywność i genialna intuicja mieszały się w nim z apodyktycznością i brutalnością, tworząc całość często ciężką do zniesienia. Jednak czy można przeprowadzać rewolucję będącugodowym i grzecznym? Gdzie rąbią drwa, tam wióry lecą. Jobs miał silną osobowość i przelał ją w swoje dzieło. Dopiero po przeczytaniu jego biografii zrozumiałem, jakie są fundamenty kultu Applea. To rzeczywiście była wyjątkowa firma, tworząca wyjątkowe produkty, marka obdarzona wyrazistą tożsamością. Czegoś takiego zawsze brakowało konkurentom Apple. Oni tworzyli swoje wizje pod zapotrzebowanie, Jobs zaś – wizjami tworzył zapotrzebowanie.

Biografia Jobsa to lektura bardzo zajmująca. Nie trzeba być fanem marki Apple, aby zainteresować się życiem jej twórcy. Był on po prostu frapującym człowiekiem i jego losy są inspirujące.

Tagi:

Dodaj komentarz

Imię (*)
Adres strony
Treść komentarza