Tym razem Jacek Dukaj serwuje nam zbiór ośmiu opowiadań. Są to dzieła z różnych momentów jego pisarskiej kariery, ale nie rzuca się to specjalnie w oczy, a więc i nie jest wadą.
Książka jest swoistą wizją świata nieodległej przyszłości. Autor próbuje przewidzieć, jak rozwój technologii, a co za tym idzie popularność internetu, portali społecznościowych, gier komputerowych, komunikacji elektronicznej wpłynie na kondycję (także moralną) człowieka. Jak rozwiną się nasze emocje? Czy miłość i nienawiść staną się melodią przeszłości? Temat wydaje się trudny i taka też jest lektura. Dukaj jak zwykle nie rozpieszcza lekkością stylu i wymaga od czytelnika skupienia i wiedzy. Mimo to warto się w ten nieprzyjazny świat zanurzyć, bowiem spostrzeżenia, czasami zaskakujące, mogą mieć ważkie konsekwencje i bezpośredni wpływ na czytelnika. Mimo ciężkości poruszanych tematów, a także swoistej nieprzystępności pióra autora, Dukaj wciąż jest jednym z najpopularniejszych rodzimych pisarzy. To cieszy, bowiem pokazuje, że kultura czytania nie ginie w naszym kraju. Nawet, jeżeli wymaga od nas pewnego wysiłku.
Warto podjąć wyzwanie Dukaja, wejść do jego ciemnego świata i samemu przeanalizować jego wizję, jaką kresli „Król bólu„. Myślę, że wnioski, które z nich wypływają można odczytywać na wiele sposobów. Każdy z nich może być tak samo dobry. Polecam każdemu, kto w literaturze szuka rozrywki nie tylko dla ducha, ale i dla umysłu. Rośnie nam z Dukaja wieszcz, mam tylko nadzieję, że nie okaże się prorokiem.
Dodaj komentarz