3
lis

Zastygłe życie – Karin Wahlberg

Gatunek: Kryminały

1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (No Ratings Yet)
Loading...

Ofensywa skandynawskich kryminałów nie słabnie ani na chwilę. Kolejnym (tym razem ze Szwecji) dziełem z spod tego znaku jest „Zastygłe życie” KarinWahlberg. Tylko czy to jest naprawdę kryminał? Ale po kolei.

Zaczyna się na prawdę nieźle – bohaterowie znajdują ciało studentki (Malin Larsson) w małej zatoczce. Sprawa jest o tyle dziwna, że zwłoki przeleżały tam jakiś już czas, a nikt nie zgłosił zaginięcia dziewczyny. Jak się okazuje jest ona sierotą, ale ma i rodzeństwo, i chłopaka, na którego to pada cień podejrzenia. Zagadkę będą rozwiązywać do spółki policjant i lekarka, prywatnie para.

I właściwie w tym miejscu kryminał się kończy, a zaczyna przegląd postaci zamieszkujących małe miasteczko, w którym wydarzenia się dzieją. Poznamy ich mnóstwo, każdą bardzo dokładnie, wciąż szukając jej związku ze sprawą (którego w dziewięćdziesięciu procentach nie ma). Więc robi się z tego rozwleczona („zastygła”?) obyczajowa panorama małej szwedzkiej społeczności. Akcji już raczej nie uświadczymy, co z jednej strony nudzi, ale z drugiej chyba przybliża powieść do prawdziwej pracy policji, a co za tym idzie dodaje jej realizmu. Każdego trzeba przesłuchać, każdy może mieć coś do powiedzenia. A więc dostajemy bardziej „Na dobre i na złe” niż „Dr. House’a” – mało fajerwerków, ale za to powoli i metodycznie do celu. Tylko, że to miał być kryminał.

Jako taki niestety nudzi (objętościowo też jest rozwlekle – niemal pięćset stron), może poza końcówką. Wreszcie udaje się bowiem rozwikłać sprawę i to w sposób, którego się nie spodziewałem. Jednak nie wiem czy było to tak błyskotliwe ze strony autorki czy po prostu przestałem się koncentrować na wydarzeniach. Z obowiązku dodam, że książka napisana jest lekko, czyta się ją dosyć szybko, opisy są dokładne i łatwo pozwalają przenieść się w świat przedstawiony. To jednak odrobinę za mało by wystawić pozytywną ocenę „Zastygłemu życiu” Karin Wahlberg. Książka tylko dla fanów gatunku, może fanów cyklu (bo jak się okazuje jest to część większej całości). Dla reszty – pas.

Tagi:

Dodaj komentarz

Imię (*)
Adres strony
Treść komentarza