Recenzja książki „Ojciec.prl” (Wojciech Staszewski)
Tegoroczny debiut literacki Wojciecha Staszewskiego udowodnił, iż każdy z nas może stać się dobrym pisarzem w dowolnym momencie naszego życia. Jego książka pt. „Ojciec.prl” to kolejny, zasmucający obraz surowego rodzica, jakiego można znaleźć w wielu pozycjach współczesnej literatury polskiej.
Wśród książek opowiadających o dorastaniu i najbliższej rodzinie na polskim rynku wydawniczym są m.in. „Gnój” W. Kuczoka czy „Zmarzlina” T. Białkowskiego. Dzieła te ukazują widma okrutnych ojców, których zachowanie zostawiało trwały ślad w psychice ich dzieci. Jak na tym tle wypada „Ojciec.prl”?
Historia opowiadana przez Staszewskiego dzieje się na dwóch płaszczyznach czasowych: dawnej PRL-owskiej i współczesnej. Czasy dzieciństwa przytaczane są w ciepłym, sentymentalnym tonie, obecne natomiast posiadają zimną tonację. Podział ten następuje po upadku PRL-u, wówczas to zaczyna się przemiana – odwrócenie ról: ojca w syna oraz syna w ojca. Opiekowanie się schorowanym ojcem staje się dla głównego bohatera prawdziwą udręką. Wynika to z ich relacji synowsko-ojcowskiej. Jest pomiędzy nimi chłód, dystans i brak umiejętności wyrażania uczuć. Przyczyniło się do tego zapewne półsieroctwo głównego bohatera. W jego dzieciństwie zabrakło matki, która pomogłaby mu odnaleźć w sobie potrzebne ciepło. Skazany jest on przez to na wieczną ucieczkę przed „odkryciem się”, aby nikt go nie skrzywdził i nie upokorzył. Szczególnie jego własny ojciec.
W narracji może zaskoczyć wyczuwalny sentymentalizm, choć przeważa w niej żal, bunt i rozczarowanie.
„Ojciec.prl” to osobista historia o tym jak dziecko staje się opiekunem własnego rodzica. Staszewski opowiada w swojej powieści biograficznej o uczestniczeniu w upadku ojca, nie tylko tym fizycznym, ale przede wszystkim – tym duchowym. Ta ciężka sytuacja wyzwala w synu wiele niemiłych emocji i przemyśleń o tym, co kiedyś miało wpływ na ich dzisiejsze relacje oraz na to, kim dziś są. Na końcu zaś staje się ona świadectwem bliskości tych dwóch różnych, choć spokrewnionych ze sobą osób.
Dodaj komentarz