3
lis

Maria i ja – Miguel Gallardo

Gatunek: Literatura piękna

1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (No Ratings Yet)
Loading...

Maria i ja - Miguel Gallardo Niezwykle „ciepła” to książka. Nie nachalna, nie bohaterska. Zwyczajna. Ale właśnie w tym tkwi jej siła. Autor, Miguel Gallardo, który jest także bohaterem tej minipowieści, ma córkę – Marię. Dwunastoletnia dziewczynka cierpi na autyzm. Wraz z ojcem spędzają wakacje w jednym z kurortów na Wyspach Kanaryjskich. Właśnie te kilka dni (łącznie z podróżą samolotem z Barcelony) stały się kanwą opowieści utkanej ze słów i rysunków.

Przez proste, często rozedrgane ilustracje Maria Gallardo komunikuje się ze światem, więc i w książce odegrają one znaczącą rolę. Czasem będą one tylko dopełnieniem słów autora, czasem odkryją przed nami dodatkowe pole do interpretacji czy snucia domysłów. Chociaż opisy sytuacji, które przytrafiają się tej niezwykłej parze, mogą wydawać się miejscami „suche”, to bije z nich szczerość. Bez trudu wyobrażamy sobie, że tak właśnie było. Że ludzie dziwnie zerkali na dziewczynkę, że lot samolotem okazał się dla niej bardzo stresujący i że zakochała się w plaży.

Wcześniej nieznane, dla osób niemających na co dzień styczności z dziećmi dotkniętymi autyzmem, zachowania, znaki, często wyglądające na pierwszy rzut oka na przypadkowe, ale niosące w istocie duże znaczenie gesty. Wszystko jest tu prawdziwe. Co ważne, autorowi udało się uniknąć pułapki, w którą wpadają często pisarze próbujący podejmować trudne tematy – nie jest to wykład. Nikt nie będzie nas przekonywał, że „wszystkie dzieci są wyjątkowe”, że osoby autystyczne są takie same jak wszyscy, że powinniśmy mocniej zgłębić temat.

Ta książka nie ma zmienić świata – ona po prostu jest. Jest wyrazem prawdziwych uczuć autora. Jest próbą podzieleniem się ze światem swoimi przeżyciami (nie swoją traumą czy żalem). A jeżeli świat nie będzie chciał słuchać? Nikt nie będzie na niego zły czy zawiedziony. Tym mnie urzekła – bezpretensjonalnością. I dzięki temu drzemie w niej ogromna siła. Wspaniała sentymentalna podróż, dwie istniejące razem formy wyrazu artystycznego – wszystko zamknięte w tej małej, niepozornej książeczce. Serdecznie polecam każdemu, jednak bez natrętnego „każdy powinien ją przeczytać”.

Tagi:

Dodaj komentarz

Imię (*)
Adres strony
Treść komentarza