3
lis

Mapa i terytorium – Michel Houellebecq

Gatunek: Literatura piękna

1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (No Ratings Yet)
Loading...

Recenzja książki „Mapa i terytorium” (Michel Houellebecq)

Za klucz do zrozumienia powieści Houellebecqa uważam zawartą w dziele myśl, że mapa jest piękniejsza od terytorium. Ludzka świadomość potrafi odmalować świat tak, iż jego odzwierciedlenie jest dużo ciekawsze od oryginału. Przez to oryginał traci na znaczeniu. Na pierwszy plan wysuwa się jego interpretacja, subiektywnie zabarwiona i retuszowana talentem twórcy.

Do takiej tezy jak ulał pasuje główny bohater „Mapy i terytorium” – Jed Martin, malarz i fotograf. Jed zdobywa sławę i pieniądze robiąc zdjęcia map Michellin. Po tym sukcesie wraca do pędzla i sztalugi, aby portretować ludzi różnych profesji. Chcąc namalować artystę, decyduje się zwrócić do słynnego pisarza. Osobą tą jest Michel Houellebecq.

Obydwaj mężczyźni to ludzie, którzy pozbyli się już złudzeń. Ich wyjałowiona z emocji, pustelnicza egzystencja pokazuje, iż sukces i sława nie gwarantują bogatego życia osobistego. Duchowo są to dwa trupy. Ich znajomość mogłaby zakończyć się jakimś ułomnym rodzajem przyjaźni, znajduje jednak niespodziewany i tragiczny finał.

„Mapa i terytorium” to dzieło wielowątkowe, mieszczące też w sobie motywy typowe dla różnych rodzajów literatury. Między innymi nie braknie tu popularnego ostatnio kryminału. Jednak nadal jest to proza w duchu całkowicie houellebecqowska – smutna i przesiąknięta egzystencjalnym marazmem. Do tego mnóstwo w niej krytyki współczesnego świata. w tym świata artystycznego. Co prawda autor nie zwraca się przeciwko samej sztuce. Stworzone dzieła istnieją autonomicznie obok medialnego szumu i blichtru bohemy. Paradoksalnie – obrazy malowane przez Jeda zdają się tracić na wartości dopiero wtedy, gdy osiągają niebotyczne ceny i stają się salonowym zjawiskiem. Sam malarz finansowy szał wokół swojej twórczości kwituje krótko: „Proszę nie szukać sensu tam, gdzie go nie ma„.

Analogię „piękna mapa-niepiękne terytorium” można przyłożyć niemal do każdego wątku książki. Najbardziej wyeksponowane wydaje się życie artystycznego salonu i docenionych twórców. Znane ze szpalt gazet i telewizyjnych programów, zachwyca blichtrem i wspaniałością. Oglądane od środka – wzbudza współczucie. Porównanie to sięga dalej, rozciąga się na płaszczyznę społeczną. Konsumpcjonistyczny model życia, zakłamany przez cukierkowy marketing, jest pogonią za niczym, nieustającym biegiem w coraz ciemniejszą i zimniejszą pustkę.

Na blogu krytycznymokiem.blogspot.com trafiłem na opinię, że „Houellebecqa można chyba uwielbiać albo nienawidzić”. Ta zasada póki co nie sprawdza sie w moim przypadku. Uważam tego pisarza za bardzo utalentowanego, jednak daleki jestem od uwielbienia. To samo mogę napisać o „Mapie i terytorium” – jedna z wielu bardzo dobrych powieści.

Tagi:,

Dodaj komentarz

Imię (*)
Adres strony
Treść komentarza