3
lis

Dzikie banany – Arkady Fiedler

Gatunek: Inne

1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (No Ratings Yet)
Loading...

Ta książka czekała na domowej półce kilkanaście lat, zanim zdecydowałem się ją przeczytać. Z jednej strony – lekceważenie jej było błędem. Z drugiej strony, podejrzewam, iż wcześniej, jako mniej wyrobiony czytelnik, nie byłbym w stanie jej w pełni docenić.

Dzikie banany” są moim inauguracyjnym zetknięciem z klasykiem polskiej literatury podróżniczej. Arkady Fiedler to zjawisko unikatowe. Jego styl jest niepowtarzalny i chyba niemożliwy do podrobienia. Relacje są żywe, tętnią życiem i ciepłym humorem, a jednocześnie pełno w nich wnikliwych obserwacji. Prawdę powiedziawszy, to książkę czyta się raczej jak powieść czy zbiór opowiadań, niż jak reportaż.

Miejsca i krajobrazy są odmalowane plastycznie, wręcz namacalnie, z niebywałą wrażliwością na piękno przyrody. Ludzie są opisani dowcipnie i trafnie. Wydarzenia układają się w zabawne i zaskakujące historie. Rzeczywistość widziana oczyma Arkadego Fiedlera nie jest miejscem nudnym. Pełno w niej ciekawostek, tajemnic, paradoksów. Co interesujące, podróżnik jest niepoprawnym kobieciarzem. Wkraczając do nowej krainy w pierwszej kolejności zwraca uwagę na płeć piękną i to zazwyczaj niewiasty są dla niego punktem wyjścia antropologicznych dociekań.

Jednak to nie sympatyczna osobowość autora była dla mnie głównym atutem tego dzieła. Fiedler operuje tak pięknym literackim językiem polskim, że czytając „Dzikie banany” co i rusz zatrzymywałem wzrok i myśli, aby posmakować jakąś szczególnie udaną frazę. Słowa są dobrane z pieczołowitością, zdania precyzyjnie wyważone, lecz mimo to, a może właśnie dlatego, język książki jest żywy i gładki jak snuta przy kominku gawęda.

Dodaj komentarz

Imię (*)
Adres strony
Treść komentarza