3
lis

Dziewczyna, która igrała z ogniem – Stieg Larsson

Gatunek: Horrory

1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (No Ratings Yet)
Loading...

Dziewczyna, która igrała z ogniem - Stieg LarssonDruga część sagi Millennium, dzięki której nazwisko Stieg Larsson kojarzone jest z doskonałym szwedzkim kryminałem, tym razem spycha na drugi plan Mikaela Blomkvista, a skupia się na tajemniczej Lisbeth Salander. Trzeba przyznać, że to doskonały zabieg. Powieść zyskuje nowy wymiar, a czytelnik ma szansę poznać wiele odpowiedzi na pytania, które z pewnością nurtują go od momentu przeczytania pierwszej części.

Lisbeth Salander zostaje oskarżona o morderstwa dziennikarza i jego narzeczonej, którzy zajmowali się tropieniem handlarzy żywym towarem. Wyniki ich śledztwa miały zostać opublikowane w magazynie „Millennium”, którego wydawcą jest Mikaela Blomkvist. Zebrane dowody jednoznacznie wskazują na winę Salander, której poszukiwania rozpoczyna cała szwedzka policja. W mediach pojawiają się najintymniejsze szczegóły z jej życia, sugerujące opinii publicznej, że Lisbeth to psychopatka, satanista, lesbijka i seryjna morderczyni. W obronie Salander staje Blomkvist. Rozpoczyna prywatne śledztwo i odkrywa wiele tajemnic, w które wplątana jest tajna szwedzka policja.

Stieg Larsson przedstawia nagą prawdę o szwedzkim wymiarze sprawiedliwości, który wcale nie jest tak idealny. Handel kobietami czy korupcja okazują się być elementami tego doskonałego państwa. Szokiem dla czytelnika z pewnością są również intymne relacje Szwedów, dla który seks z przygodnym partnerem bądź zdrada są na porządku dziennym.

Druga części trylogii Larssona, czyli „Dziewczyna, która igrała z ogniem” z pewnością spełniła oczekiwania zarówno krytyków literackich, jak czytelników. Po pierwszej bestsellerowej powieści pt. „Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet„, większość obawiała się, iż kolejny tom nie będzie w stanie dorównać pierwszemu. Okazuje się, że nowe 700 stron szwedzkiego kryminału to majstersztyk w swej dziedzinie i bez cienia wątpliwości można polecić go każdemu.

Tagi:,

Dodaj komentarz

Imię (*)
Adres strony
Treść komentarza