Człowiek, który pokochał Yngvego - Tore RenbergCzłowiek, który pokochał Yngvego” autorstwa norweskiego pisarza Torego Renberga jest pozycją godną polecenia wszystkim niegdysiejszym i obecnym buntownikom.

Historia zaczyna się od przedstawienia młodego, zbuntowanego siedemnastolatka Jarle’a Kleppa. Chłopak wciąż chodzi w arafatce i czarnym płaszczu, słucha muzyki Morrissey”a i uważa, że jest ponad wszystkim i wszystkimi. Uczy się on w liceum w małym mieście w zachodniej Norwegii – Stavanger. Ma wspaniałą dziewczynę Katrine i kapelę punkrockową, którą założył ze swoim najlepszym kumplem. W jego życiu liczą się rock, seks i polityka. Jest anarchistą i w głębi duszy bardzo zagubionym młodym człowiekiem.

W pewnym momencie w szkole pojawia się uosobienie tego, czego nienawidzi Jarle – sympatyczny wielbiciel popu oraz tenisa, nijaki, marzycielski i grzeczny chłopak imieniem Yngve. Główny bohater powieści nie może przestać myśleć o osobie, która wzbudza w nim najgorsze uczucia. Sęk w tym, że z czasem Jarle zakochuje się w Yngvem. Młody zbuntowany chłopak staje przez wyborem między dotychczasowym życiem a przyjęciem tego, co reprezentuje Yngve. Do konfrontacji dochodzi po tym, jak Jarle poszedł grać w tenisa z nowym kolegą zamiast na próbę swojego zespołu. Co zwycięży: uczciwość wobec własnych emocji czy wierność starym ideałom i przede wszystkim przyjaciołom?

Tore Renberg w bezpretensjonalny sposób przenosi swoich czytelników w świat kaset VHS i walkmanów, czyli okres przełomu lat 80-tych i 90-tych. Autor ukazuje naiwny obraz świata charakterystyczny dla myślących nastolatków oraz częste zmiany ich postawy. „Człowiek, który pokochał Yngvego” to urokliwa opowieść o przyjaźni, zakochaniu, przeobrażającym się świecie, dojrzewaniu młodego buntownika i fascynacji, która zmienia wszystko. Godna pochwały jest także ciekawa kreacja bohaterów, nieszablonowy język zestawiony ze specyficznym typem retrospektywnej narracji, ciekawe studium na temat zakochania i złożoność fabuły.

Tagi:

Dodaj komentarz

Imię (*)
Adres strony
Treść komentarza